AKTUALNOŚCI

Audrey Hepburn w CBS Europa
kkosicka, Czwartek 13 Styczeń 2022

Ikona kina i dla wielu wciąż niedościgniony wzór kobiecości, wdzięku, klasy. Na wieczór z Audrey Hepburn i jej dwoma filmami – „Śniadanie u Tiffany’ego” i „Krwawa linia” - zapraszamy do CBS Europa w sobotę 29 stycznia od 21:00.

Zagrała w 34 filmach - to w o jednym więcej niż Marylin Monroe (i zaledwie w jednej trzeciej liczby tytułów, które ma na koncie Sophia Loren). Mimo czterech nominacji, Oscara dostała tylko raz – za rolę w „Rzymskich wakacjach”, swym pierwszym amerykańskim filmie (był to zresztą pierwszy amerykański film nakręcony w całości we Włoszech) i swą pierwszą dużą rolę. Gdzieś pod koniec zdjęć Gregory Peck powiedział producentom, że z całą pewnością Audrey dostanie Oscara, więc lepiej, by jej nazwisko w czołówce umieścili przed tytułem. Posłuchali go. Nie dostała za to Oscara za swą najbardziej chyba znaną rolę – panny Holly Golightly. Statuetkę zgarnęła wtedy Sophia Loren za film „Matka i córka”.

Ojcem Holly Golightly był Truman Capote, który napisał opowiadanie o 19-letniej call girl, odważnej, wyzwolonej i robiącej to, co chce. Był rok 1958 i publikacja została uznana za skandalizującą, więc na ekranizację nie trzeba było długo czekać. Nie przypadkiem jednak zagrania roli tytułowej odmówiły takie amerykańskie gwiazdy jak Shirley MacLaine oraz Kim Novak. Reżyser Blake Edwards („Różowa pantera”) ostatecznie wygładził opowieść, wpisując ją w formułę komedii romantycznej. Plotka głosiła, że Audrey Hepburn cały czas grała trochę wbrew sobie, uważając, że się roli Holly kompletnie nie nadaje. Aktorka w kilku wywiadach zaprzeczała: „Nie czułam się źle obsadzona, choć niektórzy uważali, że zatrudnienie mnie to błąd. Na przykład Truman Capote”. Cóż, Audrey miała lat nie 19, a 31, w dodatku wymarzoną przez Capotego Holly była Marilyn Monroe (mimo że była starsza od Audrey o trzy lata) – MM zresztą początkowo się zgodziła, ale przekonano ją, że rola call girl może źle wpłynąć na jej karierę…

Na karierę Audrey wpłynęła wspaniale. Aktorka dostała rekordową dla kobiety na owe czasy gażę 750 tys. dolarów, nominacje do Oscara, Złotego Globu, statuetkę Davida di Donatello, a także nominację do Grammy za filmowe wykonanie piosenki „Moon River”. Autor muzyki do filmu, Henri Mancini mówił, że Audrey była dla niego wielką inspiracją, piosenka – która potem zdobyła Grammy dla piosenki roku – została napisana specjalnie dla Hepburn, a spośród setek późniejszych wykonawców przeboju nikt nie dorównał Audrey. Audrey zresztą uwielbiała śpiewać i robiła to doskonale (wiemy o tym wszak m.in. z „Zabawnej buzi”). Jak mówiła, gdyby miała świadomość, że piosenki w jej wykonaniu w „My Fair Lady” zostaną potem zdubbingowane, nigdy nie przyjęłaby roli Elizy Doolittle!

Po „Śniadaniu u Tiffany’ego” świat oszalał na punkcie Audrey i rudych kotów. Ten najsłynniejszy, jeden z dziewięciu grających w filmie, miał na imię Orangey i był prawdziwą hollywoodzką gwiazdą: dostał za swą rolę drugą w swej karierze nagrodę Patsy, czyli zwierzęcy odpowiednik Oscara. Sukcesem był też wielki powrót mody na małą czarną (choć czy tak naprawdę ona kiedykolwiek przestanie być modna?).  Satynowa wieczorowa suknia projektu Huberta de Givenchy, noszona przez aktorkę w filmie, została sprzedana na aukcji u Christie’s w 2006 za ponad 800 tys. dolarów, co czyniło z niej wtedy drugą najdroższą filmową pamiątkę w historii aukcji (najdroższa była statuetka Oscara dla „Przeminęło z wiatrem” jako najlepszego filmu). „Śniadanie…” znalazło się też wśród czterech filmów Audrey włączonych do National Film Registry w Bibliotece Kongresu USA, czyli w rejestrze filmów budujących kulturowe dziedzictwo tego kraju. Pozostałe to „Rzymskie wakacje”, „Sabrina” i „My Fair Lady”.

Typ urokliwej, delikatnej, choć niepozbawionej własnego zdania i niewinnej, nawet jeśli przebiegle coś knuła bohaterki przewijał się przez karierę Audrey zarówno przed Holly („Sabrina”, „Zabawna buzia”, „Miłość po południu”, „Zielone domostwa”), jak i po niej (thriller „Szarada”, „Kiedy Paryż wrze”, „My Fair Lady”, „Jak ukraść milion dolarów”). Nieliczne odstępstwa („Historia zakonnicy”, nominowana do Oscara rola niewidomej w thrillerze „Doczekać zmroku”) chyba nie satysfakcjonowały aktorki. W 1967 roku postanowiła porzucić aktorstwo; rozwiodła się (z amerykańskim aktorem Melem Ferrerem), wyszła za mąż po raz drugi, urodziła drugiego syna i poświęciła się wychowywaniu dzieci. Szczęśliwie dla nas czasem wracała przed kamerę – jak w filmie „Powrót Robin Hooda”. A także w ekranizacji powieści Sidneya Sheldona „Krwawa linia”.

I znów autor literackiego pierwowzoru kręcił nosem na obsadzenie Audrey jako głównej bohaterki. Tym razem poszło przede wszystkim o różnicę wieku – w powieści dziedziczka farmaceutycznego imperium, która przejmując biznes po nagle zmarłym ojcu staje się celem najbrudniejszych biznesowych gier z próbami zabójstwa włącznie, ma lat 23; bohaterka filmu – 35, no a Audrey kończyła właśnie lat 50. Podobno jednak Sheldon zmodyfikował swą książkę w kolejnych wydaniach, dostosowując zachowanie bohaterki do kobiety dojrzałej. Napakowany akcją thriller kręcono w siedmiu miastach w sześciu krajach (we Włoszech, Niemczech, Francji, USA, Danii i Wielkiej Brytanii), a w obsadzie znalazły się takie gwiazdy jak Romy Schneider, Omar Shariff, Ben Gazzara i Irene Papas. Wśród grzechów najbogatszych filmowych biznesmenów są te związane z seksem i narkotykami, film otrzymał więc w USA kategorię R, czyli nieodpowiedniego dla osób poniżej 17 roku życia. To jedyny taki film w karierze Audrey. Podobno Audrey podpisała kontrakt skuszona nazwiskiem reżysera Terence’a Younga, spod którego ręki wyszły trzy pierwsze filmy z Bondem i z którym wcześniej nakręciła doskonałe „Doczekać zmroku” i gażą wynoszącą milion dolarów plus zyski z rozpowszechniania – mniejszą wagę przyłożyła do samego scenariusza, zajęta właśnie drugim rozwodem (z włoskim playboyem Andreą Dottim). I dopiero ponoć w połowie zdjęć zorientowała się, jak ważne w filmie są narkotyki, ich zażywanie i handel – ale na ucieczkę z planu było już za późno. Krytycy niestety nie byli filmem zachwyceni – choć sama Hepburn wyszła z niego obronną ręką. „Ona ma tyle klasy, że siedzisz i zastanawiasz się, co kobieta taka jak ona robi w takim filmie” – napisał jeden z recenzentów. Czy jednak po latach film o nieprzyzwoicie bogatych i zepsutych do szpiku kości arystokratach biznesu, spędzających czas gdzieś między Alpami a wyścigami samochodowymi, nie może nam dostarczyć przyjemności w sobotni wieczór? Przekonajmy się sami!

Śniadanie u Tiffany’e go (1961)
Premiera w CBS Europa:
29 stycznia 2022 o 21:00
Kolejne emisje: 30 stycznia o 16:55, 2 lutego o 22:55, 22 lutego o 21:00

Krwawa linia (1979)
Premiera w CBS Europa:
29 stycznia 2022 o 23:10
Kolejne emisje: 4 lutego o 01:00

Inne filmy Audrey Hepburn w CBS Europa:

Zabawna buzia (1957)
Najbliższe emisje: 18 stycznia 2022 o 08:40, 21 stycznia o 13:25, 24 stycznia o 14:00
Więcej o filmie tutaj.

Kiedy Paryż wrze (1964)
Brak emisji w styczniu i lutym 2022
Więcej o filmie tutaj.

W TYM MIESIĄCU
Tootsie
Tootsie
Niedziela 21 Kwiecień
18:45
Little Black Book
Czarna książeczka
Czwartek 25 Kwiecień
18:55
Brothers
Bracia
Czwartek 25 Kwiecień
21:00