AKTUALNOŚCI

Elizabeth w CBS Europa
kkosicka, Czwartek 2 Styczeń 2020

Złoto, perły, koronki, aksamit, obfitość, przepych – to brzmi jak raj dla kostiumografa, choć z pewnością jak piekło dla niektórych aktorów. Cate Blanchett ubrana w suknie Elżbiety I, z twarzą pobieloną w sposób tak dobrze znany nam z portretów, dwa razy otarła się o Oscara. Statuetki powędrowały jednak do twórczyń charakteryzacji i kostiumów. CBS Europa zaprasza na dwa filmy o życiu angielskiej królowej.

Elizabeth to opowieść o dojrzewaniu młodej dziewczyny do roli królowej. Elizabeth: Złoty wiek to historia radzenia sobie starzejącej się monarchini z dworskimi intrygami, międzynarodowym kryzysem politycznym – i własnymi zawodami sercowymi. Choć nominowana do Oscara za role w obu filmach Cate Blanchett ostatecznie tej nagrody nie dostała, jej doskonała kreacja aktorska zapada w pamięć. Cate na obu planach miała zdecydowane sojuszniczki w osobach charakteryzatorki i stylistki fryzur Jenny Shircore oraz kostiumografki Alexandry Byrne. Ta pierwsza przez 15 lat pracowała przy kostiumowych filmach i serialach BBC, a później w tak znakomitych filmach, jak Dziewczyna z perłą, Vanity Fair. Targowisko próżności (również w filmotece CBS Europa), Notting Hill czy Piękna i Bestia. Dostała Oscara za Elizabeth.

Oscar za Elizabeth: Złoty wiek (film o dekadę późniejszy) znalazł się w rękach Alexandry Byrne, autorki kostiumów do Hamleta Branagha, Marzyciela, Kapitana Corellego (dwa ostatnie tytuły również do obejrzenia w CBS Europa) i całego pakietu filmów z uniwersum Marvela. Byrne zawodowo uwielbia okres elżbietański. „Znam go już na tyle dobrze, by tworzyć stroje historycznie prawdziwe, ale to czas na tyle odległy, że nie sposób wiedzieć wszystkiego, zawsze pozostaje więc pole do twórczej interpretacji, a to ciekawe” – mówiła w jednym z wywiadów.

Dlatego już na planie pierwszego z filmów Byrne i reżyser Shekharem Kapurem rozumieli się znakomicie. Pochodzący z Indii, podobno przed przygotowaniem do filmu niewiedzący absolutnie nic o Elżbiecie twórca kategorycznie odrzucił historyczny research kostiumolożki, każąc jej „skupić się na emocjach”. Kostiumy w pierwszym filmie są więc skromniejsze niż nakazywałaby wierność wizerunkom na portretach i nie odciągają uwagi od gry namiętności między bohaterami. „Blanchett nie nosi gorsetu właściwego epoce elżbietańskiej, bo kształtował on sylwetkę w sposób dla nas dziś karykaturalny. Nie uwierzylibyśmy w ani jedno słowo tej postaci” – mówiła Byrne w wywiadzie. – „W dodatku nie wiemy do końca, czy wierzyć portretom, które przecież miały budować wizerunek władcy. Czy Elżbieta naprawdę nosiła wielką suknię z wyhaftowanymi oczami i uszami, jak na słynnym Portrecie z tęczą?” Jak twierdzi kostiumolożka, większą niż portrety inspiracją były dla niej listy, w których ambasadorowie opisywali królową swoim władcom: „Nawet jeśli uznamy część tych listów za pochlebstwa, wyłania się z nich kobieta piękna, imponująco ubrana, budząca respekt swą sylwetką i zachowaniem. Tak ją widzieli współcześni i tak ją powinien widzieć widz”.

W drugim filmie Kapur od początku widział Elżbietę w błękitach. Byrne była przerażona: „To kolor bardzo nieelżbietański, nieangielski i nienależący do kolorystycznej palety władców Anglii! Ale Shakhar był uparty, więc musiałam stworzyć świat, w którym jakieś odcienie niebieskiego pasowałyby do królowej”. Kolejnym życzeniem reżysera było, by – tak jak postaci na obrazach Rembrandta - Elżbieta „świetliście wyłaniała się z ciemności”. Z przekazów wiadomo, że nosiła podkreślającą czystość biel – nazywana wszak była Królową Dziewicą – i ulubioną przez epokę czerń (oba kolory, jako najtrudniejsze w utrzymaniu, podkreślały też jej bogactwo). Stroje królowej w miarę rozwoju akcji i budowania potęgi monarchini stają się też coraz bardziej wystawne, choć nie aż tak pompatyczne jak na portretach. Według przekazów możni tej epoki wypychali element garderoby końskim włosiem, bawełną, trocinami nawet, by dodać im objętości – Byrne zrezygnowała z podobnych zabiegów, zostawiając Elżbiecie jedynie wielkie krezy i kołnierze, także ten najsłynniejszy, w kształcie dwóch wachlarzy. „Ale ponieważ w filmie mamy dwie twarze tej samej kobiety, potężną Elżbietę władczynię i śmiertelnicę targaną namiętnościami, musiałam też stworzyć elżbietański ekwiwalent stroju prywatnego, dżinsów z t-shirtem” – mówiła Alexandra. Co mogło być takim ekwiwalentem w przypadku kobiety, która miała 3 tys. sukien, 2 tys. par rękawiczek, najdroższą biżuterię i koronki, a nawet – prawdopodobnie – była pierwszą w Anglii osobą noszącą zegarek na bransolecie (a nie zegarek kieszonkowy)? Zobaczcie sami.

Elizabeth – czwartek 2 stycznia 2020 o 21:00
Elizabeth: Złoty wiek – czwartek 9 stycznia 2020 o 21:00

W TYM MIESIĄCU
Original Sin
Grzeszna miłość
Wtorek 30 Kwiecień
22:55
The Troops of St. Tropez
Żandarm z Saint-Tropez
Niedziela 28 Kwiecień
17:05
Laws of Attraction
Pozew o miłość
Sobota 27 Kwiecień
19:10